Zrzeszeni Niwa - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Logowanie

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 12

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Wyniki

Ostatnia kolejka 11
Granica Tłumaczów 1:1 Kłos Laski
Czarni Braszowice 3:2 Burza Dzikowiec
WLKS Wambierzyce 9:0 Piasek Potworów
Sparta Stary Waliszów 5:2 Tarnovia Tarnów
Tom - Dar Ludwikowice 4:3 Zrzeszeni N - W - CH Niwa
LKS Bierkowice 5:3 Orzeł Mąkolno

Zaprzyjaźnione kluby

Aktualności

Podsumowanie

  • autor: ludzik663, 2014-06-17 15:21

ZRZESZENI NIWA

 

Całość w rozwinięciu. 

 

Sezon 2013/2014 się zakończył, czas więc go podsumować. Ogólnie rzecz biorąc był to jeden z najgorszych występów naszych zawodników na przestrzeni kilku lat.
A miało być zupełnie inaczej. Przed sezonem posadę trenera Zrzeszonych objął pan Henryk Terlecki, który wcześniej prowadził między innymi takie zespoły jak Burza Dzikowiec czy Huragan Bożków. Oprócz niego do drużyny dołączył jeden z najlepszych zawodników Huraganu - Grzegorz Adamczyk, a także Andrzej Cyngiel, następnie nasze szeregi wzmocnili Patryk Całkosz oraz Filip Pankiewicz. Miał to być początek budowy zespołu, który będzie w stanie walczyć o przynajmniej środek tabeli. 
Niestety, boisko zweryfikowało nasze plany. Zaczęło się jednak nieźle. Na inaugurację po niezwykle emocjonującym meczu przegraliśmy minimalnie bo 2:1 z LKS- em Bierkowice, choć to nasi zawodnicy pierwsi obieli prowadzenie. Niestety następnie było gorzej. Zrzeszeni zanotowali porażki z takimi zespołami jak Kalenica Jugów (0:2), MLKS Radków (5:1) i Igliczna Wilkanów (1:4). Co prawda, w każdym z tych spotkań Zrzeszeni walczyli i przy odrobinie szczęścia mogli niekiedy nawet wygrać. Ale fakt był taki, że po pierwszych meczach byliśmy jedną z najgorszych drużyn w lidze. Pierwsze punkty zdobyliśmy dopiero w 5. kolejce, pokonując WLKS Wambierzyce 4:1. W tamtym spotkaniu po raz pierwszy błysnął Grzegorz Adamczyk, który zdobył dwie bramki. Patrząc na grę, wydawało się, że praca trenera w końcu przyniosła pozytywne skutki. Był to jednak tylko jedno razowy sukces. W dalszej części rundy ponownie notowaliśmy same porażki. W 6 i 7 kolejce ulegliśmy odpowiednio Huraganowi (0:3) oraz LUKS-owi aż (0:6). Jedno z lepszych spotkań w tej rundzie rozegraliśmy w Trzebieszowicach w ramach 8 kolejki. Mimo problemów kadrowych nasi zawodnicy do 75 minuty grali bardzo dobrze i zasłużenie prowadzili 3:2 dopiero w końcówce Zrzeszeni opadli z sił, Zamek to wykorzystał i strzelił trzy gole wygrywając 5:3. W następnym meczu w Tłumaczowie po raz kolejny zagraliśmy nieźle i gdyby nie bramka samobójcza mogliśmy zremisować, a tak przegrywamy 2:1. Mecz z nie najmocniejszą Burzą w 11 kol. miał dać w końcu przełamanie i po pierwszej połowie było bardzo blisko ponieważ na tablicy widniał remis. Niestety druga połowa była jedną z najgorszych w całej rundzie. Burza zaaplikowała nam aż sześć bramek i wygrała 8:2. Była to najwyższa porażka naszych piłkarzy w rundzie jesiennej. Przełamanie przyszło dopiero w 12 kolejce. Wtedy to pokonaliśmy Ławicę 7:0. Duża w tym zasługa Damiana Kopacza który ustrzelił jedynego w tym sezonie hattricka, a także Dawida Horbajczuka i Mateusza Bigosa którzy strzelili po dwie bramki. Spotkanie numer trzynaście okazało się dla nas bardzo pechowe. Zremisowaliśmy ze Spartą 2:2 choć do przerwy Zrzeszeni prowadzili 2:0. Dobre wyniki nie były spowodowane poprawą naszej gry, tylko tym, że przeciwnicy byli wyjątkowo słabi. W ostatnim spotkaniu rundy przegraliśmy z Bierkowicami 4:2. Tamten mecz był świetnym odzwierciedleniem tego, jak graliśmy. Choć prowadziliśmy 2:1, to przez głupie błędy schodzimy pokonani. Tak było w wielu jesiennych spotkaniach. Jeśli już Zrzeszeni obejmowali prowadzenie, nie potrafili go dowieźć do końca meczu.
Na koniec rundy zajmujemy 13 miejsce z dorobkiem zaledwie 7 punktów, co jak na drużynę, która w nieodległej przeszłości grała w A klasie, jest katastrofą. Najlepszymi zawodnikami zostali Damian Kopacz oraz Mateusz Bigos, którzy zdobyli po 4 bramki. Oprócz nich na listę strzelców wpisali się jeszcze:
 3 gole - Dawid Horbajczuk, Sylwester Cybulski.  2 gole - Grzegorz Adamczyk,  Michał Futoma, Wojciech Fryc. 1 gol - Przemysław Nida, Jarosław Obstarczyk. 

Przed rundą wiosenną trenerem Zrzeszonych przestał być Henryk Terlecki. Jego miejsce ponownie zajął Jarosław Obstarczyk. Oprócz tego z drużyny odszedł Andrzej Cyngiel, a z powodu pracy nie mógł grać Grzegorz Adamczyk. Do zespołu dołączył za to Szymon Antos z Huraganu.
Okres przygotowawczy przebiegał nie najgorzej. Nasi zawodnicy w meczach sparingowych pokazali, że potrafią grać. Wygrane z WLKS-em, LUKS-em, Hutnikiem i remis z Odrodzeniem tylko to potwierdziły. Naszym przedostatnim sparing parterem był LKS Bierkowice. Mieliśmy potwierdzić dobre przygotowanie do sezonu. Niestety, LKS sprowadził nas na ziemię i wygrał aż 8:1. W tamtym spotkaniu po raz kolejny wróciły stare grzechy, takie jak chaos, nerwowość, kłótnie między zawodnikami. Tuż przed startem ligi zagraliśmy jeszcze z drużyną ze Szczytnej i wygraliśmy wysoko 5:1. Mecz ten miał na celu tylko podbudowanie naszego morale. 
Rundę rozpoczęliśmy od meczu z Kalenicą w Jugowie. Zrzeszeni pokazali się z dobrej strony. Przegrali dopiero po wątpliwym karny. Wydawało się, że w końcu zaczniemy zdobywać punkty. Następnie mierzyliśmy się z samą czołówką ligi i jak się można było spodziewać wszystkie mecze kończyły się porażkami. Najpierw przegraliśmy przed własną publicznością z MLKS-em 0:3. Wynik tamtego spotkania nie odzwierciedlał w pełni przebiegu gry gdyż nasi zawodnicy mieli kilka stuprocentowych sytuacji. Zabrakło skuteczności. Następnie lepsza okazała się Igliczna Wilkanów która wygrała 3:0. Tydzień później do Niwy przyjechał WLKS Wambierzyce i dość niespodziewanie wygrał bez mniejszych problemów 0:3. W czterech pierwszych spotkaniach rundy wiosennej nasi zawodnicy nie zdobyli nawet punktu, co gorsza nie strzeliliśmy ani jednej bramki. Co prawda jak to miało miejsce w poprzedniej rundzie, w każdym spotkaniu nasi zawodnicy walczyli i widać było, że im się chce. Nie potrafili się jednak ustrzec głupich błędów i to sprawiało, że przegrywaliśmy. W 19 kolejce po świetnym meczy zremisowaliśmy z Huraganem 1:1. Niestety w naszej drużynie zagrał nieuprawniony zawodniki i przyznano walkower na korzyść Bożkowa. W 20 kolejce po raz kolejny nadarzyła się szansa aby zapunktować. Mierzyliśmy się bowiem z LUKS-em. Niestety przez 89 minut podopieczni Jarosława Obstarczyka nie istnieli na boisku i zasłużenie przegrywali 4:1. Bramkę dla Zrzeszonych zdobył jeszcze w pierwszej połowie Bartosz Mackiewicz. Było to pierwsze trafienie w rudzie wiosennej. Nasi piłkarze obudzili się dopiero w doliczonym czasie gry i w odstępie minuty zdobyli dwa gole. W miedzy czasie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, który dał by nam remis i pierwsze oczko w rundzie a tak przegrywamy 4:3. Pierwsze punkty zdobyliśmy dopiero w 21. kolejce dzięki Zamkowi Trzebieszowice, który wystawił nieuprawnionego zawodnika i tak jak my dwa tygodnie wcześniej został ukarany walkowerem. Następnie po jednym z najlepszych występów w 2014 roku zremisowaliśmy z Lechią Ołdrzychowice 0:0. W kolejnym spotkaniu z Granicą ponownie zagraliśmy dobrze jednak tak jak na jesieni tak i teraz przegraliśmy 2:1. No, ale co atak strzeli, to obrona swoimi błędami straci. Taka jest ta nasza gra. W 22. kolejce Zrzeszeni doznali największego upokorzenia w lidze od czasu występów w A klasie. Naszym katem okazała się zajmująca dopiero 10 miejsce Burza Dzikowiec, która bez problemu rozbiła nas 11:1. Tuż po tamtym spotkaniu nie zabrakło głosów, że czas rozwiązać drużynę. Kiedy jednak emocje opadły, przyszło zastanowienie i fakt, że mieliśmy jeszcze o co grać.  Po trzech punktach za walkower z Ławicą zrównaliśmy się ze Spartą i o tym, kto zajmie 12 miejsce, miał zdecydować bezpośredni mecz. Niestety, spotkanie w Waliszowie nam nie wyszło i ostatecznie zajmujemy 13. miejsce, które oznacza, że jesteśmy najgorszą drużyną w lidze.

Z przebiegu całego sezonu nasza pozycja jest w pełni zasłużona. Graliśmy bardzo słabo, żeby nie powiedzieć, że katastrofalnie.  Obecna drużyna w niczym nie przypominała tej, która biła się o awans kilka lat temu. Mimo że przed rozpoczęciem rozgrywek doszedł nowy trener i zawodnicy, to wyniki były jeszcze gorsze niż w poprzednim sezonie. Oprócz kilku fajnych spotkań, trudno było się doszukać jakichś pozytywów. Trzeba sobie teraz zadać pytanie, co dalej robić. Bo jeśli tak będzie jak teraz, to w następnym sezonie możemy notować podobne wyniki jak Ławica na jesieni. 

 

STATYSTYKI ZBIORCZE

Zrzeszeni w sezonie 2013/2014 rozegrali 26 spotkań. Wygrali zaledwie 4 razy, 2 mecze zremisowali, a aż 20 przegrali. Na te cztery wygrane składają się dwa walkowery przyznane na naszą korzyść. Jeśli chodzi o mecze u siebie i na wyjeździe, to tu statystyki są wyrównane. 

                                           

   mecze  wygrane  remisy  porażki  pkt.  bramki  różnice
 wszystkie spotkania    26    4    2    20   14   40-82      -42
 spotkania u siebie     13      2   1     10   7   17-41      -24
 spotkania wyjazdowe     13      2     1      10   7  23-41      -18
 

NAJWYŻSZE ZWYCIĘSTWO I PORAŻKA

Najwyższą wygraną zanotowaliśmy w meczu z Ławicą, którą pokonaliśmy 7:0, natomiast najwyższa porażka miała miejsce w Dzikowcu, gdzie miejscowa Burza rozbiła nas 11:1. 

12 kol.   Tornado Ławica - Zrzeszeni Niwa 0:7 (0:1)

24 kol.   Burza Dzikowiec - Zrzeszeni Niwa 11:1 (2:1)

BRAMKI

W 26 meczach strzeliliśmy 40 bramek ( z tego 6 za dwa walkowery) a straciliśmy aż 82 ( z tego 3 za walkower). Jeśli chodzi o to kiedy tracimy a kiedy strzelamy bramki to sytuacja wygląda następująco. Najwięcej bramek traciliśmy między 61 a 75 minutą, bo aż 22, natomiast najczęściej strzelaliśmy między 31 a 45 minutą. Patrząc na to jak radziliśmy sobie w poszczególnych połowach to przedstawia się to tak. W pierwszej połowie zdobyliśmy 21 bramek czyli o osiem więcej niż w drugiej. Zupełnie na odwrót jest w bramkach straconych. Tu znacznie częściej traciliśmy gole w drugiej połowie  (51 straconych) aniżeli w pierwszej (28 straconych). 

      BRAMKI STRZELONE      BRAMKI STRACONE
  0-15 min.               6                 6
  16-30 min.                6                 14
  31-45 min.                 9                 8
  46-60 min.                 6                18
  61-75 min.                 2                 22
  76-90+ min.                 5

                11

STRZELCY

Najlepszym strzelcem okazał się Mateusz Bigos, który pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Co prawda 7 bramek zdobył Szymon Antos, ale z tego 6 jeszcze w barwach Huraganu Bożków.

Klasyfikacja strzelców 

7 goli - Antos ( 6 w barwach Huraganu)
5 goli - M. Bigos
4 gole - D. Kopacz
3 gole - D. Horbajczuk, Cybulski
2 gole - Adamczyk, Futoma, Fryc, Mackiewicz, samobójcza (Sparta)
1 gol - Ł. Kopacz, R. Horbajczuk, Nida, Obstarczyk, P. Palij, Sromek, Raszpla 


Niestety, brakuje mi strzelców dwóch bramek.

 


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [549]
 

autor: ~anonim 2014-06-20 21:30:51

avatar Bartek strzelił trzy bramki w rundzie jesiennej :)


autor: ~anonim 2014-06-20 21:36:53

avatar strzelił z huraganem ale za tamten mecz był walkower


autor: ~anonim 2014-06-22 14:15:26

avatar W tamtym sezonie horbajczuk strzelał a teraz co..


autor: ~anonim 2014-06-25 19:51:34

avatar bigos 7 bramek


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Zrzeszeni N-W-CH NiwaSudety Międzylesie
Zrzeszeni N-W-CH Niwa 2:2 Sudety Międzylesie
2021-03-07, 10:00:00
OSiR w Kłodzku
     
mecz towarzyski

Statystyki drużyny

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 128, wczoraj: 190
ogółem: 1 287 997

statystyki szczegółowe

Kontakty