Przed naszymi piłkarzami ostatni mecz wyjazdowy w tym sezonie. W niedzielę udamy się do Lądka na mecz z Zamkiem Trzebieszowice. Nasz przeciwnik nie ma już szans na awans, ale walczy o jak najwyższe miejsce.
Zamek jest jedną z niewielu drużyn, z którą rywalizowaliśmy zarówno na boiskach A klasy jak i B klasy. W A klasie zagraliśmy tylko dwa mecze w sezonie 2010/2011, ale za to ten pierwszy był niezwykle ważny, bowiem był to nasz absolutny debiut na tym szczeblu. Spotkanie od początku stało na równym poziomie i żadna ze stron nie mogła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Dopiero w końcówce bramkę na wagę zwycięstwa zdobył zawodnik Zamka i to drużyna z Trzebieszowic cieszyła się z trzech punktów.
Ogólnie mecze z Zamkiem zawsze dostarczały mnóstwa bramek. A mecze w dużej mierze były emocjonujące i zacięte, choć zdarzało się także, że kończyły się wysokim zwycięstwem Zamka. Bo to własnie ta drużyna na 15 spotkań wygrała z nami aż dziewięć razy. Zrzeszonym udało się wygrać zaledwie trzykrotnie. Dwa spotkania kończyły się remisem. Ostatnie zwycięstwo odnieśliśmy w poprzednim sezonie, ale nie ma się czym cieszyć, bo był to walkower za grę nieuprawnionego zawodnika w drużynie Zamka. Na boisku nasi zawodnicy przegrali po walce 3:2. Z tych marnych trzech zwycięstw szczególnie jedno zapadło w pamięci. Był to mecz w sezonie 2012/2013, kiedy w meczu w Niwie nasi zawodnicy przegrywali w 70 minucie 4:1, a mimo to zwyciężyli po wspaniałej końcówce 5:4. Niestety, już w następnym sezonie Zamek zrewanżował się nam. W Trzebieszowicach nasi zwodnicy dość długo prowadzili 3:2. Tym razem jednak to Zamek popisał się wspaniałą końcówką i wygrał 5:3.
W rundzie jesiennej Zamek przyjechał do Niwy jako czwarta drużyna w lidze i od początku to było widać na boisku. Goście objęli prowadzenie w 15. minucie, ale zaraz potem odpowiedział Paweł Chrystowski, i na przerwę schodziliśmy, remisując 1:1. Po zmianie stron nasi piłkarze całkowicie oddali pole przeciwnikowi, który to skrzętnie wykorzystał i do 55 do 90 minuty wbił nam pięć bramek, a mógł znacznie więcej. Ostatecznie przegraliśmy 6:1.
Zdjęcia z jesiennego meczu w Niwie
Podopieczni Zbigniewa Rokoczego radzą sobie w tym sezonie nie najgorzej, ale wygrywają głównie z tymi słabszymi ekipami. Z czołówką ligi nie radzili sobie za dobrze. Dwukrotnie przegrali z Huraganem, także dwukrotnie z Kalenicą i raz ze Słowianinem. Jedyną drużyną z czołówki, z którą nie przegrali jest LKS (zwycięstwo i remis). Zdarzyła im się jedna wpadka z WLKS-em, z którym przegrali 2:1. Ale ogólnie rzecz biorąc, w pełni zasłużenie zajmują wysokie piąte miejsce. Zdobyli jak dotąd 40 punktów i cały czas mają szansę nawet na trzecie miejsce, do którego tracą tylko trzy oczka, co jest jak najbardziej do odrobienia. Oczywiście, jeśli trzeci Huragan i czwarty Słowianin zgubią jakieś punkty.
Kol. | Gospodarz | Gość | Wynik | | 20 | Lechia Ołdrzychowice | Zamek Trzebieszowice | 0:2 | | 19 | Zamek Trzebieszowice | Kalenica Jugów | 1:2 | | 18 | LKS Bierkowice | Zamek Trzebieszowice | 2:2 | | 17 | Zamek Trzebieszowice | WLKS Wambierzyce | 3:1 | | 16 | ATS Wojbórz | Zamek Trzebieszowice | 2:3 | | | Kol. | Gospodarz | Gość | Wynik | | 20 | Zrzeszeni Niwa | Sparta Stary Waliszów | 1:3 | | 19 | LUKS Czermna Kudowa Zdrój | Zrzeszeni Niwa | 6:2 | | 18 | Granica Tłumaczów | Zrzeszeni Niwa | 4:3 | | 17 | Zrzeszeni Niwa | Lechia Ołdrzychowice | 3:2 | | 16 | Kalenica Jugów | Zrzeszeni Niwa | 4:1 | | |
Jak więc widać, przed naszymi zawodnikami staje przeciwnik, który ma dziesięć razy tyle punktów co my. To tego ostatni prezentuje się całkiem dobrze, o czym świadczą wyniki. My już raczej skupiamy się na tym, aby dograć ten sezon do końca i zastanowić się, co dalej. Oczywiście jedziemy tam powalczyć, ale faworytem to my na pewno nie będziemy, oj, nie będziemy. Natomiast nikt nam nie zabroni podjąć wyzwania i przynajmniej zawalczyć. A może sprawimy sensację. Cuda się przecież zdarzają.
Mecz Zamek Trzebieszowice - Zrzeszeni Niwa rozpocznie się o godzinie 14.00