Zrzeszeni Niwa - Sudety Międzylesie 1:8 (1:2)
BRAMKI:
0:1 - Jarosław Macura 9 min.
0:2 - Jarosław Macura 23 min.
1:2 - Krystian Kraj 43 min.
1:3 - Jarosław Macura 58 min.
1:4 - Grzegorz Korotusz 59 min.
1:5 - Grzegorz Korotusz 60 min.
1:6 - Grzegorz Korotusz 62 min.
1:7 - Jakub Szura 75 min.
1:8 - Marek Korotusz 82 min.
SKŁADY:
ZRZESZENI: Radosław Horbajczuk, Chrystowski, Fryc, Obstarczyk, Ogielski, Jankowski, Gorlach, Pawłowski (46' Szymanik), Piotr Palij, Kraj, Marcinkiewicz
SUDETY: Andrzej Kiefer, Michał Duś, Michał Kiefer, Grzegorz Korotusz, Marek Korotusz, Patryk Korotusz, Kowalski (70' Śliczny), Łukow (60' Łysiak), Macura (85' Szturo), Patryk Manecki (75' Daniel Manecki), Szura
Cudu nie było. Po raz kolejny nasz zespół zagrał poważnie osłabiony. Choć na mecz wyszła pełna jedenastka i nawet był jeden rezerwowy, to nie można powiedzieć, że był to optymalny skład. No ale zawody musiały się odbyć.
A zaczęły się oczywiście od ataków Sudetów, które efekt przyniosły już w 9. minucie, kiedy na 0:1 trafił Macura. Ten sam zawodnik w 23. minucie podwyższył na 0:2. I w tym momencie goście uwierzyli chyba, że już jest po meczu i nie muszą się wysilać, bo i tak zdobędą kolejne bramki. A tak nie było. Nasz zespół mimo, że osłabiony zaczął atakować.
W 35. minucie przed kapitalną okazją stanął Chrystowski, który niestety w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości trafił w słupek. Kilka chwil później również w sytuacji sam na sam znalazł się Kraj. Jemu jednak także nie udało się zdobyć bramki, bo na posterunku był bramkarz Sudetów, który wybronił strzał naszego napastnika.
Zrzeszeni przed przerwą dopięli jednak swego i zdobyli gola kontaktowego. Do siatki Sudetów z rzutu wolnego trafił Krystian Kraj.
W drugiej części gry nasi zawodnicy odważnie ruszyli do przodu. Nie okazało się to dobrym posunięciem, bo nasza linia obrony stała się dziurawa, co szybko wykorzystały Sudety i w przeciągu czterech minut zdobył 4 bramki. To szybko ostudziło zapędy Zrzeszonych.
Przed końcem meczu goście dorzucili jeszcze dwa gole i ostatecznie zwyciężyli 1:8.