W szóstej serii gier wygrane zanotowali faworyci. Cis, choć nie bez problemów, pokonał Czarnych. Granica ograła Burzę, a Kłos poradził sobie z Piaskiem. Nie doszedł do skutku mecz w Starym Waliszowie, bowiem goście z Mąkolna nie stawili się na zawody. Więcej...
Piasek postraszył Kłos
Po raz kolejny Piasek jako pierwszy wyszedł na prowadzenie. Już w 6. minucie po rzucie wolnym do bramki zespołu z Lasek trafił Daniel Wielowski. Jednak tak jak w poprzednich przypadkach, w których Piasek pierwszy obejmował prowadzenie, tak i teraz ostatecznie zespół z Potworowa skończył bez punktu. W 8. minucie do remisu doprowadził były gracz Orła Mąkolno - Radosław Kędzierski. Jeszcze przed przerwą goście z Lasek wyszli na prowadzenie. Podanie Wojciecha Gembary na gola zamienił Sebastian Górski.
W 89. minucie swoją bramkę zdobył także Gembara, który pewnie wykorzystał rzut karny. W doliczonym czasie gry Daniel Wielowski zmniejszył nieco rozmiary porażki, po raz kolejny popisując się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego. Piasek 2:3 Kłos.
Granica wygrywa z Burzą
Niespełna dwadzieścia minut zajęło Granicy, aby otworzyć wynik spotkania. Dośrodkowanie Arkadiusza Wadraka wykorzystał Mirosław Karpierz i goście z Tłumaczowa objęli prowadzenie. W późniejszym okresie gry, mimo kilku świetnych okazji, Granica nie potrafiła po raz kolejny pokonać bramkarza Burzy. Zespół z Tłumaczowa nie potrafił wykorzystać nawet rzutu karnego. Udało się dopiero w 75. minucie. Perfekcyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Patryk Borkowski i przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu. W końcówce co prawda obie ekipy stworzyły sobie kilka dogodnych okazji, ale bramki już nie padły.
Pewna wygrana Hutnika
Zespół ze Szczytnej, mimo osłabień kadrowych, pokonał WLKS Wambierzyce 1:4. Pierwsze minuty nie zapowiadały jednak takiego scenariusza. Święci już w 9. minucie objęli prowadzenie po bramce Kamila Górzyńskiego. Później jednak nie potrafili już wykorzystać swoich okazji, a to szybko się zemściło. W 31. minucie mocnym strzałem do remisu doprowadził Kaczmarczyk.
51. minuta: widząc wysuniętego bramkarza, na strzał z dystansu ponownie zdecydował się Kaczmarczyk i trafił idealnie "za kołnierz" interweniującego Dawida Białego, który niespełna sześćdziesiąt sekund wcześniej pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego Radosława Magiera. W końcówce dwie bramki dołożył jeszcze Wojciech Lizak.
Pierwszy walkower
Nie doszedł do skutku mecz pomiędzy Spartą, a Orłem. Zespół z Mąkolna nie stawił się bowiem na zawody. Dzięki temu Sparta otrzymała darmowe trzy oczka.